Idźcie więc i czyńcie uczniów ze wszystkich narodów - Jezus (Mt 28,19)

Pierwsze spotkanie Szkoły "Ludzie spod Damaszku"

To było piękne spotkanie gromadzące ludzi pełnych entuzjazmu.

Wszyscy, od najmłodszych do najstarszych, nim emanowali. Nadmienię, że entuzjazm oznacza „ogarnięty przez Boga”. Niektórych musieliśmy aż powstrzymywać, by nie zdominowali innych swoim wspominaniem, jak doświadczali łaski Bożej.

Kiedy słyszysz jak jedna z uczestniczek - matka sześciorga dzieci - mówi, że jest tu, bo chce nauczyć się jak przekazywać wiarę dzieciom i wnukom, to utwierdzasz się, że warto było nad tą szkołą pracować.

To, że szkoła rozpoczęła swoją działalność w wigilię Niedzieli Misyjnej – Tygodnia Misyjnego i w dniu, gdy Kościół czytał ewangelię o rozesłaniu uczniów, stało się dla mnie umocnieniem i inspiracją, głosem Pana potwierdzającym i błogosławiącym. Tym bardziej, że ustalenie daty  pierwszego zjazdu zostało przyjęte tylko ze względów praktycznych. Te wydarzenia oraz słowa z Orędzia  Papieża Franciszka, że trzeba starać się o formowanie ewangelizatorów, mówią, że obraliśmy właściwy kurs

Alleluja! Pan nam błogosławi. Duch Święty  popycha nas  i rozlewa miłość w naszych sercach. Miłość jest źródłem ewangelizacji. Ta myśl obok tej, że ewangelizacja nie jest najważniejszym zadaniem Kościoła, ale JEDYNYM, mocno wybrzmiała podczas naszych  zajęć.                

Chciałbym, by szkoła stała się teraz naszym życiem. Przyjąłem nazwę tej szkoły „Ludzie spod Damaszku”, ponieważ celem moim jest doprowadzić innych do takiego osobistego spotkania  z Jezusem, jakie miał św. Paweł. Świadom jestem, że u początku chrześcijaństwa stoi osobiste spotkanie w wierze z Jezusem. Takie spotkanie dziś jest początkiem nawrócenia. Nawrócenie Szawła mówi, że nie ma większego światła mądrości od Jezusa, że miłość Boga jest większa od naszych grzechów, że Jezus wyprowadza z największego dna i ciemności. Pociągnięty - uchwycony Bożą miłością sam człowiek decyduje się, by Jezus dalej go prowadził. Omdlewa, chce umrzeć, by tylko Jezus stał się jego siłą i podporą.   

Wszystkim uczestnikom dziękuję za przybycie i ciepłe słowa. Spotkamy się teraz 15 listopada 2014 r.

Jeśli jeszcze ktoś do tego czasu zdecyduję się by podjąć formację w Szkole „Ludzie spod Damaszku”, to bardzo proszę przesłać podanie i skierowanie od ks. proboszcza lub  kontaktować się telefonicznie.   

Szczęśliwy ks. Szymon

 

Nawrócenie Szawła

Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich. Udał się do arcykapłana i poprosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jerozolimy mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł. Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?» «Kto jesteś, Panie?» - powiedział. A On: «Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić».

(Dz 9, 1-6)