Idźcie więc i czyńcie uczniów ze wszystkich narodów - Jezus (Mt 28,19)

Zamyślenia "By życie nie bolało"

Nadzieję na trwały pokój  daje tylko powrót do bliskości z Bogiem

Bóg, który stworzył świat z miłości, napełnił całe stworzenie wszelkim dobrem. Spory i konflikty, a także wszelka niesprawiedliwość zagościły w życiu człowieka wskutek grzechu. Ludzie oddzieleni od Boga w wyniku popełnionego zła, nie potrafią żyć w zgodzie i harmonii.
W świetle Pisma Świętego nadzieję na trwały pokój  daje tylko powrót do bliskości z Bogiem.
"Nic nie położy kresu wojnom, jeśli ludzie sami nie odmówią swego w nich udziału" (Albert Einstein).
Pokój nie jest dany nam na zawsze. Zaufaliśmy naszemu dobrobytowi, rozwojowi naukowo-technicznemu, postępowi, organizacjom międzynarodowym. Sądziliśmy, że ludzie XXI wieku są zbyt mądrzy i zbyt szlachetni, zbyt zapobiegliwi i zbyt zaradni, żeby ktokolwiek mógł serio zagrozić pokojowemu porządkowi świata.
Tradycja i myśl chrześcijańska odrzuca utopijną wiarę w to, że ludzie własnymi siłami mogą zapewnić sobie trwały pokój. Ułudą jest tylko wizja powszechnego i trwałego pokoju bez powrotu do Stwórcy i Jego przykazań.
Droga do pokoju prowadzi przez prawidłowo ukształtowane sumienie. "Pokój na świecie zaczyna się od pokoju naszego serca" - przypominał kardynał Stefan Wyszyński.
Integralne wychowanie do pokoju przez formację sumienia wymaga uwzględnienia całego systemu wartości, ukształtowania sprawności moralnych takich jak: miłość, sprawiedliwość, mądrość, roztropność, dzielność czy pracowitość i oczywiście patriotyzm.
Patriotyzm, który jest przywiązaniem, szacunkiem  i miłością  do Ojczyzny na wzór miłości do najbliższej rodziny, zabezpiecza przed nacjonalizmem, przed wszelką formą pogardy i nienawiści do innych, a także przed obojętnością na sprawy własnego narodu.

Fragmenty Listu Rektora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II z okazji świąt Bożego Narodzenia 2015

Nawrócenie Szawła

Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich. Udał się do arcykapłana i poprosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jerozolimy mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł. Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?» «Kto jesteś, Panie?» - powiedział. A On: «Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić».

(Dz 9, 1-6)